Sporo informacji, danych i zdjęć.
Program genealogiczny, niechęć wielu członków rodziny i moja pasja.
Jest ......... jeszcze dużo czasu, a może nie.
Nestorki rodu coraz starsze i mylące fakty coraz częściej.
To zdjęcie, to chyba najważniejszy dokument naszej rodziny.
| Para młoda to moi dziadkowie macierzyści, po bokach pary młodej siedzą ich rodzice, czyli moi pradziadowie. Również na tym zdjęciu jest rodzeństwo nowożeńców. |
Panna Anna Cichoń zostaje wydana za Stanisława Klatkę dnia 13 listopada 1930 roku
w Myślenicach.
Nikt nie pyta 19-letniej Anny, czy chce wyjść za Staszka z Poręby.
![]() |
| Anna w wieku 16 lat |
I jak w powieści; Anna skłania się ku innemu chłopcu, Stanisław zostaje wyrwany z ramion pięknej góralki z Zakopanego- gdzie pobierał nauki na czeladnika stolarskiego . ( opowieści mówią, ze jest tam potomek mojego dziadka??)
![]() | |
| Anna i Stanisław Klatka |
Mają 10 dzieci: 2 synów,
8 córek:
Krystynę, Kazimierza, Stanisławę, Zbigniewa, Danutę, Barbarę, Elżbietę, Urszulę, Irenę i Grażynę.
Wielokrotnie zastanawiałam się, jak babcia Anna podołała wszystkim obowiązkom.
Dzieci, dom, gospodarstwo i zamiłowanie do czytania książek.
Dziadek był przeciwny, że marnuje czas na czytanie.
Wiele razy widziałam Babcię czytającą po kryjomu, na strychu.czy za stodołą.
W bibliotece myślenickiej miała przywilej, mogła pożyczać 7 książek na tydzień, inni mogli tylko dwie.
Była kobietą prostą, ale bardzo mądrą. Mającą siłę mężczyzny i ogromny hart ducha. Niie okazywała miłości, ale wiem, ze nas wszystkich bardzo kochała. Nie szyła, nie tkała i nie haftowała, a 2/3 córek ma niesamowite uzdolnienia w tym kierunku.
Ja dzisiaj dopatruję się, że nie dano jej możliwości dalszej nauki.i robienia tego co sobie wymarzyła..
Bracia byli starsi o kilkanaście lat i każdy z nich miał już swoją rodzinę. A ten najstarszy, najukochańszy Rudolf wyjechał do Krakowa.
W dzieciństwie rozpieszczana przez starszych braci.
Jako mężatka musiała odnaleźć się sama w rzeczywistości.
Żyją, ze Staszkiem bardzo skromnie,walcząc z przeciwnościami losu, dziesięcioro dzieci wychowują jak najlepiej i każdemu dają możliwość kształcenia.
Są to już czasy PRL-u, dzieci opuszczają gniazdo rodzinne i szukają swojego miejsca na ziemi. Te starsze, bo jest to przełom lat 50-tych idą budować Polskę socjalistyczną, te młodsze przy rodzicach uczą się gospodarować- ale też uciekają, gdy tylko nadarzy się okazja.
Po śmierci Stanisława w 1971 roku,
Anna zostaje w domu rodzinnym z najmłodszą córką Grażyną .
Będąc już nastolatką moje zainteresowanie biegnie w innym kierunku, coraz rzadziej zaglądam do tego ukochanego domu. Dzisiaj sama sobie robię wyrzuty, no cóż mam teraz sporo do nadrobienia.
A może miało tak być!!!!!
Przecież sama przyjęłam miano "wnuczki myślenickiej".
cdn... "Dom rodzinny w Dólnej Wsi"



